Dobrze wszystkim znana zabawa „z tradycjami’, którą można przeprowadzić w warunkach domowych i outdorowych. Świetna aktywność, która łączy w sobie trening manualny oraz logopedyczny.
Propozycja w sam raz na zbliżające się w czerwcu dni: Wiatru, Marynarza i Agugaga. 😉
Potrzebujemy:
- kawałki kory lub korek lub łupiny orzecha włoskiego
- iście lub małe karteczki
- wykałaczki / ew. plastelina
- pojemnik z wodą
Klasyczna zabawa w tworzenie małych, pływających łódeczek. Kadłub żaglówki tworzymy z dowolnego materiału, który unosi się na wodzie. Dobrze sprawdzi się zatem kawałek kory, łupina orzecha włoskiego, korek od wina lub plastikowa nakrętka. Do naszej podstawy wbijamy maszt, czyli wykałaczkę (możemy potrzebować odrobiny plasteliny). Na koniec dodajemy żagiel z liścia lub papieru, możemy go wcześniej ozdobić. Teraz czas na najważniejszy sprawdzian – wodowanie. Dziecko testuje przy tej zabawie jakie elementy pływają, a które mogą zatonąć. Na koniec nabieramy dużo powietrza w płuca i uruchamiamy nasze żaglowce.
Inne zabawy z cyklu – zabawa w 3 minuty znajdziesz TUTAJ