Poniżej znajdziecie przegląd kilku propozycji, które świetnie sprawdzą się jako sensoryczny upominek dla bliskiej osoby np. na Dzień Mamy. Są to proste domowe kosmetyki, które wykonacie z naturalnych składników, w większości dostępnych w domu. Przy odrobinie wsparcia z zadaniem poradzą sobie także maluchy.
I. Musujące kule kąpielowe
Potrzebne składniki:
- 1 szklanka sody oczyszczonej
- 0,5 szklanki kwasku cytrynowego
- ok. 5 łyżek dowolnego oleju, olejku do ciała lub oliwki
- olejek zapachowy np. różany, lawendowy, pomarańczowy
- ew. barwnik spożywczy
- ew. dodatki suszone płatki np. róża, lawenda, zioła
Wsypujemy do miski sodę oczyszczoną oraz kwasek cytrynowy (proporcja 2:1) i mieszamy. Opcjonalnie można też dodać trochę mąki ziemniaczanej (max. 0,5 szklanki). Następnie stopniowo dodajemy olej, który będzie naszym spoiwem. Dodajemy kilka kropli olejków zapachowych i ewentualnie barwnik, jeśli chcemy nadać kulom ładny pastelowy odcień. Do barwienia możemy też wykorzystać przyprawy, które dodadzą jednocześnie kolor i zapach np. cynamon, kakao.
Dokładnie mieszamy i wyrabiamy. Możemy dosypać także suszki, płatki róży, lawendy ect. Powstała masa powinna dać się formować. Możemy nadać jej kształt w dłoniach lub włożyć do form np. kuli czy gwiazdki (jako foremki można wykorzystać plastikowe, otwierane bombki). Po wyschnięciu najlepiej zapakować np. papilotkę i celofan. Świetny pomysł na upominek.
Przynajmniej jedną kulę warto oczywiście zostawić by przeprowadzić z eksperyment i zaprezentować dzieciom jej działanie.
Kiedy wrzucimy kulę do wody lub zaczniemy ją zakraplać pipetą zacznie buzować i powstanie efektowny mini-wulkan. Za sprawą wody, kwasek cytrynowy łączy się z sodą oczyszczoną, wchodzi z nią w burzliwą reakcję, a jej efektem ubocznym jest wydzielenie dwutlenku węgla. Nasze kule kąpielowe zaczynają buzować, pojawiają się małe bąbelki gazu i powstają barwne, efektowne wulkany.
Jeszcze jednym pomysłem jest ukrycie w takiej kuli jakiejś małej niespodzianki np. pomalowanej muszelki. Prezent ujawnia się na sam koniec.
II. Klasyczne babeczki kąpielowe
Prostsza, klasyczna wersja kuli kąpielowych.
Potrzebujemy:
- Żel pod prysznic w ulubionych zapachu mamy 😀 (cytrusowy, cynamonowy, czekoladowy, tutti -frutti ect.)
- Mąka ziemniaczana / ok. 0,5 kg.
Żel wlewamy do miski i systematycznie dosypujemy mąkę, mieszając oraz ugniatając masę. Powinna swoją konsystencją przypominać pucholinę, czyli niezbyt mocno kleić się do rąk. Masa jest cudowna w dotyku i pachnie przecudownie. Do tej masy również można wykorzystać przyprawy np. cynamon czy suszki kwiatów.
Masę sensoryczną formujemy w kulki i wkładamy w papilotki do robienia muffinek. Oczywiście możemy też pięknie zapakować w celofan, pudełeczko lub słoiczek. Warto też napisać datę produkcji – wg moich prób masa wytrzymuje w lodówce min. 3 tygodnie, ale oczywiście najbardziej aromatyczne są na świeżo.
I takie gotowe babeczki możemy sprezentować mamie, babci, cioci … i każdemu kto lubi długie kąpiele w wannie. Przecież składnikiem jest żel, mąka ziemniaczana. Jeśli nie macie w domu wanny, wówczas można np. wykorzystać babeczkę do zrobienia spa dla stóp w misce. 😉
III. Peeling kawowy
Kolejny propozycja to pomysł na upominek w duchu zero waste. Przepis jest bardzo prosty, łatwy do wykonania przez dzieci. Z chęcią próbę podejmą nawet najmniejsze rączki.
Potrzebujemy:
- 1 szklanka drobnego cukry lub soli
- 1/3 szklanki fusów po kawie (muszą być suche)
- 1/3 szklanki oliwki do ciała lub dowolnego olejku ( np. z migdałów, kokosowy)
- opcjonalnie: 1 łyżeczka cynamonu; inne olejki zapachowe
- słoik lub inne naczynie
Do naczynia dodajemy cukier ( lub sól) oraz fusy, ewentualnie cynamon, następnie mieszamy. Potem dolewamy oliwkę/olej i mieszamy łyżką. Najlepiej dodawać stopniowo ok. 1/3 szklanki, jeśli będzie zbyt mało można dodać więcej. Przesypujemy do słoiczka. Zamknięty peeling przechowujemy w chłodnym, suchym miejscu.
Wskazówka: Ponoć kofeina może wchłaniać się przez skórę, dlatego lepiej skorzystać z takiego peelingu rano. A więcej informacji o właściwościach kawowego peelingu znajdziecie u pandawanda.pl, skąd zaczerpnełyśmy inspirację.
IV. Sole do kąpieli
Sól do kąpieli, to bardzo prosty kosmetyk, który łatwo wykonać samodzielnie w domu.
Potrzebujemy:
- 1 szklanka soli np. gruba sól kuchenna, sól kamienna, morska, epson, himalajska
- 1 łyżeczka olejku zapachowego/ eterycznego np. różany, lawendowy
- ew. 1 łyżka oliwy, oliwki lub dowolnego olejku
- ew. suszone płatki róży, lawendy ect.
- ew. barwnik
- słoiczek lub inny pojemnik
Wsypujemy do naczynia sól. Jeśli chcemy by była zabarwiona to dodajemy w tym momencie odrobinę barwnika spożywczego i mieszamy. Teraz dodajemy olejki zapachowe, ew. łyżke oliwy. Całość mieszamy. Może dodać też trochę suszu. Gotową sól przesypujemy do słoika i szczelnie zamykamy i odstawiamy na parę godzin. Przed użyciem najlepiej wstrząsnąć naczyniem.
V. Zapachowa mgiełka odświeżająca
Potrzebujemy:
- woda demineralizowana – 30-50 ml – w zależności od wielkości naszego pojemniczka
- zapach/olejek cytrusowy lub inny dowolny kwiatowy
- pipeta
- mała buteleczka z atomizerem / flakonik ze sprayem
Przelewamy wodę destylowaną do pojemniczka ( nie zawiera żadnych mikroelementów, które mogłyby zanieczyścić nasz preparat). Następnie dodajemy pipetą lub zakraplaczem kilka kropli min. 5 wybranej bazy zapachowej. Woda o zapachu np. cytrusowym oprócz przyjemnego zapachu będzie działać oczyszczająco i wyciszające dla naszego układu nerwowego.
VI. Zapachowe kadzidełka / Dyfuzor zapachowy
Potrzebne:
- szklana buteleczka z wąskim otworem, bardzo wąski słoik np. po oliwkach
- woda demineralizowana
- olejek zapachowy/eteryczny/ baza zapachowa
- drewniane patyczki np. do szaszłyków
- ew. barwnik
Nalewamy do naszego naczynia ok. 50 ml wody demineralizowanej i dodajemy 10-30 kropli zapachowych (ilość zależy od pożądanej intensywności). Delikatnie mieszamy szpatułką. Możemy dodać też odrobinę barwnika by nadać kolor naszemu płynowi. Potem wstawiamy patyczki i czekamy kilka godzin aż nasiąkną płynem i zaczną wydzielać zapach. Oczywiście możemy też całość udekorować i dowolnie ozdobić.
VII. Klasyczna maseczka nawilżająca
Na koniec najprostsza maseczka, do której potrzebujemy tylko kilka składników spożywczych. Taka propozycja pozwoli na relaks po dniu pełnym wyzwań i wrażeń. ;).
Potrzebujemy:
- 1 łyżka jogurtu naturalnego
- 1 surowy ogórek – średni
- ew. 1 łyżeczka oliwy z oliwek
Obieramy ogórka ze skórki i ścieramy na tarce z drobnymi oczkami. Ewentualnie kroimy na kostki i blendujemy. Odsączamy nadmiar wody. Następnie dodajemy jogurt naturalny i oliwę z oliwek. Wszystkie składniki mieszamy. Nakładamy na twarz ( omijamy okolice oczu), szyję i dekolt – najlepiej na oczyszczoną skórę. Na same oczy można dodać 2 plasterki ogórka. 😉 Pozostawiamy przez ok. 15 minut, a następnie zmywamy wodą.
Inna wersja przepisu to sam ogórek zblednowany z kilkoma listkami mięty. Taką maseczkę najlepiej schłodzić kilka godzin w lodówce. Działa nawilżąjąco oraz odświeżąjąco.
Zaproponowane maseczki są jednorazowe, dlatego najlepiej przygotować ją na bieżąco i taką ilość, którą wykorzystamy w danym momencie.
Udanej zabawy! 🙂