Książka do której opisania zabierałam się już kilka razy i jakoś mi nie szło. Sama się dziwę dlaczego, bo połknęłam ją dosłownie w 2 wieczory… I tak sobie myślę, że po prostu była tak świetna, że co bym nie napisała, to będzie mało… 🙂
Autorka sama otrzymała diagnozę Zespołu Asperger’a już w dorosłym życiu. Bardzo dużo kobiet, nie ma świadomości tego, że są wysokofunkcjonującymi autystkami. Tak więc autorka na swoim przykładzie oraz innych, opisuje historie życia dziewczyn z ZA.
Ciekawa jest sama struktura książki, w rozdziałach opisuje różne zagadnienia i problemy jak: małżeństwo i wspólne życie, dzieci, praca, naukę w szkole, przeciążenie sensoryczne czy pociąg seksualny i związki. Każdy z rozdziałów zawiera opis problemu, wiele przykładów z życia „aspergirls ” a także wskazówki dla rodziców oraz samych dziewczyn.
Książka obala wiele mitów dotyczących występowania tego rodzaju zaburzenia neurorozwojowego wśród przedstawicielek płci żeńskiej. Kluczową informacją jest teza, iż kobiety zwykle nie dostają wczesnej diagnozy ZA, ponieważ kryteria diagnostyczne są oparte na „męskich cechach charakteru”. A kobiety są zwykle bardziej ekspresyjne, lepiej naśladują zachowania innych czy mają obsesje mniej pokręcone niż mężczyźni/ za to bardziej praktyczne np. nadmiernego umiłowanie do porządku 😉 Rudy porządkuje też, zasadnicze różnice pomiędzy kobietami a mężczyznami z zespołem Aspergera.
Bardzo lekko i przystępnie napisana, czyta się cudownie lekko. Konieczna lektura dla rodziców dzieci z Zespołem Aspergera, osób zawodowo zajmujących się tym tematem oraz wszystkich, którym bliskie są zagadnienia rozwoju człowieka. Sama czytając tę książkę, zaczęłam się zastanawiać, czy nie mam ZA 😉 Ale o tym to może innym razem:-)