Dziś pierwszy dzień astronomicznej jesieni, dlatego przybywam do Was z arcyciekawą inspiracją. Mamy tu wszystko: poznawanie schematu własnego ciała, czyli sensoryka i matematyka w jednym. Na deser zaś uczta estetyczna podczas twórczych i nieskrępowanych działań techniczno-plastycznych. Do dzieła! 🙂
Bardzo ważnym etapem poznania własnego ciała jest ustalenie jego granic. Dla malucha to abstrakcja, przez długi czas jego ciało i ciało mamy stanowią przecież jedność. Coś o tym wiemy. 🙂 By dziecko mogło się usamodzielnić musi zrozumieć, że jest odrębną istotą. Jak ułatwić mu zrozumienie tej ważnej lekcji? Wystarczy arkusz papieru w wersji XXL lub sklejone ze sobą mniejsze kartki. Dziecko kładzie się na przygotowanej planszy w dowolnej, wymyślonej przez siebie pozie, a następnie rodzic odrysowuje jego kontur.
Potem czas na zamianę ról – dziecko stara się jak najdokładniej odrysować kontur rodzica. Możecie narysować je na jednym arkuszu lub na różnych, przykładać i porównywać, który większy. Dziecko może układać się na Waszym i patrzeć ile cm mu jeszcze brakuje lub rodzice mogą starać 'wcisnąć się’ w kształt dziecka. Na pewno będzie to świetna zabawa! 🙂 Znajdziecie przy tej aktywności przestrzeń do rozmowy o własnym ciele, jego granicach. Pobawcie się w odszukiwanie różnych części ciała i nazywanie ich – nie wszystko musi być oczywiste dla maluchów, gdyż nie wszystko widać na konturze. 😉
Na koniec czas ozdobić swoje kształty, dorysować różne detale, części ciała, można też np. dokleić włosy z muliny, sznurka czy plasteliny lub części garderoby z kolorowego papieru lub różnych materiałów. W naszej propozycji stworzyliśmy oryginalną mozaikę z darów jesieni. 🙂 Otrzymacie w ten sposób unikalny jesienny autoportret naturalnych rozmiarów.
Udanej zabawy! 🙂